piątek, 22 lutego 2019

Lustrzane odbicie

                    Annie Gray/unsplash.com                    

Codziennie patrząc w lustro kochasz siebie mniej. Zauważasz coraz więcej wad, a zalety stają się prawie niewidoczne. Zadajesz sobie pytanie "Kim jesteś?", jednak nigdy nie słyszysz odpowiedzi. Oczy zalane łzami, serce pęknięte, ranione latami. Nie ma wyjścia z tej ciemnej pustki, wszystkie gwiazdy przestały świecić.
Zostałaś sama... Przeglądając się regularnie w lustrze myślisz czy osoba po drugiej stronie ma takie same problemy, a może wiedzie spokojne i szczęśliwe życie, zupełnie inne niż twoje. Mimo, że wiesz, że to ta sama osoba ciężko jest się uwolnić od niechcianych myśli, które pomału stają się największym wrogiem. Umysł wysiada, nie możesz zrobić żadnego kroku na przód. Strach staje się duszący, a chęci życia coraz silniejsze. Balansujesz między upadłymi gwiazdami z silną chęcią do życia, jednak grawitacja nie daje ci ani odłamka szczęścia. Orbita przez lata obdarowuje cię miłością, pasją, uśmiechem, a grawitacja odbiera ci wszystko w ułamku sekundy. W pojedynkę ciężko jest walczyć z wszystkimi asteroidami...Niekiedy upadasz, nie możesz się podnieść, nie wiesz kompletnie nic. Księżyc oferuje Ci schronienie, a Ty boisz się mu zaufać. Nie wiesz na jak długo pozostanie szczery... Od zawsze byłaś tą gorszą, tą którą można wytykać palcami, straciłaś do wszystkich zaufanie, nawet do tych najbliższych... Od zawsze musiałaś radzić sobie sama i dusić wszystko w sobie... Na jak długo utrzymasz swój ból w sekrecie, kiedy czujesz, że ostatnie światło w Tobie powoli gaśnie? Nie wygrasz walki z samą sobą, jeśli będziesz z tym sama! Za dnia zakładasz maskę i oszukujesz wszystkich, a w nocy gdy jesteś sama uwalniasz zebrany ból... Systematycznie kłócisz się o to co jest prawdą i szukasz światła które oświetli ci drogę. Gdy już dostrzegasz ledwo widoczną iskierkę światła , nagle tracisz ją z pola widzenia. Boisz się, że kiedy powiesz wszystko przez co przeszłaś w życiu, każdy to oleje i powie, że byłaś i jesteś zbyt miękka. Niekiedy zastanawiałaś się ile jeszcze potrafisz unieść? Ile ran potrafisz przyjąć? Obejmowałaś też myśli samobójcze, żeby zakończyć te wszystkie cierpienia i tak po prostu odejść. Jednak twoje chęci do życia były z dnia na dzień coraz silniejsze, a za razem kruche jak najcieńsza lina, którą można przerwać delikatnym dotknięciem opuszkiem palca. W domu DEPRESJA, w szkole NIENAWIŚĆ. Tak dużo musiałaś unieść, że cały zebrany i duszony w sobie strach teraz eksplodował. Boisz się poznawać ludzi, boisz się ich kochać, boisz się żyć i umierać. Nie potrafisz czuć, nie znasz żadnej pozytywnej emocji. Ból, żal, nienawiść została wyryta w środku twojego serca! Dusisz się we własnym ciele! Potrzebujesz pomocy, ale tak cholernie boisz się niezrozumienia. Nie chcesz być tą, która się poddała, która nie walczyła, która nie wygrała. Nie wygrasz z samą sobą! Pewnego dnia zacznie się samookaleczenie... Z kreski na kreskę coraz mocniejsze... Nie będziesz mogła sobie z tym wszystkim poradzić, ale tak strasznie będziesz bała się umrzeć! Pełno łez i kłótni... Chcesz to przerwać ale boisz się śmierci, nieznanego świata, wieczności... Jeśli jesteś osobą wierzącą Bóg, nie chciałby, żebyś się teraz podała. To zły czas żebyś odeszła właśnie teraz! Jesteś zbyt wartościową osobą i sprawiłabyś, że ludziom którzy cię tak bardzo kochają serca pękły by na drobne kawałki!!  

6 komentarzy:

  1. Najgorsze jest tkwienie w bólu, dla mnie w chwilach smutku priorytetem stały się długie rozmowy z najbliższymi.
    Kluczem jest znalezienie odpowiedniej drogi, którą moglibyśmy podążać. Nikt nie powiedział, że w życiu będzie łatwo, ale możemy dążyć by jak najmniej wycierpieć.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie w wolnej chwili! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mozna tkwić w cierpieniu. Dla mnie najlepsze w chwilach smutnych jest rozmowa lub spędzenie czasu sama ze sobą :) Pozdrawiam cieplutko 🙂

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocny tekst i słowa. Czasami człowiek sam pozwala sobie trzymać złość i problemy w sobie bojąc się powiedzieć komuś o swoich uczuciach przed wyśmianiem. Niemniej jednak nie warto sięgać po żadne żyletki, ponieważ życie samo w sobie jest zbyt krótkie i zbyt piękne chociaż bywają momenty gorzkie.
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Użyłaś wielu metafor, sformułowań o których na co dzień, gdy przeżywa się i ma na swoich barkach cierpienie - nie myśli. Nie myślimy o tym czy to wszechświat nas tak nienawidzi, że "Księżyc oferuje Ci schronienie, a Ty boisz się mu zaufać.". Boimy się ufać ludziom. Boimy się, że oni odejdą, bo nie będą chcieli z nami dzielić danego problemu oraz negatywnych myśli.
    Jednak jeśli by odeszli to:
    1. albo naprawdę nie wytrzymali psychicznie sami i chcą to zrobić dla swojego dobra, wtedy musimy to uszanować, jeśli naprawdę nam na nich zależało
    2. albo są totalnymi egoistami, którzy jak widzą problem to uciekają
    Mnie spotkała sytuacja pierwsza jak i zarazem druga z 3 lata temu już prawie i szczerze poniekąd po latach zrozumiałam, a z drugiej wiem, że ta osoba też kierowała się egoizmem. No bywa i tak.
    Ważne, by przy kolejnych bliskich których spotykamy na swej drodze, nie ukrywać przed nimi jeśli nas coś dręczy. Jeśli nam na nich zależy to też nie możemy jak sama napisałaś - zakładać maski. Muszą znać prawdę i skoro ufamy im, a oni nam - powinniśmy mówić o wszystkim, niczego nie ukrywać.
    Ponad to - cierpienie nie jest żadną słabością, która wskazuje na to, że przegraliśmy czy przegrywamy. Jest człowiek cholernie silny właśnie, gdy mówi otwarcie bliskim co jest nie tak, czy w momencie gdy dzieje się coś nie dobrego. Słabością jest zatajanie tego i duszenie w sobie każdej emocji.
    Pozdrawiam
    FotoHart Blog ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładny design strony:). Gdy widzimy tylko negatywne strony naszej osoby i w odbiciu jedynie wady, wtedy należy spojżeć do środka. Jaki jestem na prawde? nie z zewnąrz ale w srodku , jak traktuje ludzi i jak widze świat. Piękna szukajmy w nas samych a nie na zewnatrz.
    Pozdrawiam

    https://www.czarownicaznatury.com/2019/04/indyjskie-spojrzenie-na-zdrowie-dieta.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mocny tekst! Wiem o czym mowa. Sama to przeszlam i w sumie dalej przechodzę. To jest coś strasznego ale nie mozna się załamywać bo to pogadamy sprawe. Pozdrawiam serdecznie ☺

    OdpowiedzUsuń

__________ZOBACZ TEŻ__________